Sunday, November 8, 2015

Tantryczny Retreat na Litwie. 1 Moduł. 1 Poziom

Szkola Ruchu Tantry
Kurs 1 poziom , Moduł 1

1. Smak Tantry. Wprowadzenie do praktyki (otwarty wieczorek informacyjny)
2. Połączenie
3. Rozszerzenie świadomości. Bycie tu i teraz.
4. Kochaj siebie - rozpoznanie swego wewnętrznego kochanka
5. Podzielenie się refleksjami i czas na pytania i odpowiedzi
Bardziej szczegółowy opis warsztatów pierwszego modułu znajdziesz poniżej
Prezentacja:

 "Smak Tantry. Wprowadzenie do praktyki."

w Kownie - 18:00
17.03.16 introduction evening Kaunas (donation)
Miško ul. 30, Centrum "Esatis",
www.esatis.info

w Wilnie -
18.03.16 , 18:00

Długość prezentacji - 3, 5 h,
wieczór za dowolną dotacje

Czas seminarium:
19 03. 2016 09:00 - 20 03. 2016 listopada 21:00

Seminarium odbędzie się naturze w duchowym ośrodku zwanym "Vabalynė", 30 km od Wilna, na terytorium  rezydencji Vilkiškių.
Adres:. Žalioji 14, Vilkiškių k, Turgelių sen, Šalčininkų r.
https://www.facebook.com/vabalyne/


Jak znaleźć:
z Wilna w drogę A15 lub E85, kierunek - Lyda i przejedź do Jasiunai. Zaraz po przekroczeniu rzeki Merkys, skrec w lewo, w kierunku Turgeliai i jedź do Vilkiškės 7 km 2, a następnie skręć w lewo. Przy znaku "Vilkiškės", skręć w lewo jedz około 800 m do bramy.

Opłata za seminarium:
120 EUR / osoba,
220 EUR / para (110 EUR / osoba)
Za przyprowadzenie znajomego rabat - 10 euro.
Konto bankowe:
Swedbank AB
Nr konta LT37 7300 0100 3834 3781
Odbiornik: Ramunė Rakauskienė
Cel: Seminarium "Tantra Movement 1 Level Course, Module 1"

Rejestracja:
rasa13whale@gmail.com
Pytania ? :
+37064605851 - Ramunė

Zapewniamy trzy razy dziennie wegańskie i w wiekszosci surowe, ekologiczne posiłki  :
Śniadanie - 9 rano,
obiad - godzina czternasta,
obiad - okolo godziny dziewiętnastej

8.30 rano  oddychanie i czyszczenie czakr prowadzone przez Roxane Rainbow Cioaza.

Zakwaterowanie w przytulnych pokojach.
Prosimy zabrać ze sobą: białe prześcieradła, maty i coś na przykrycie w trakcie warsztatów. Także kapcie i ciepłe skarpety.
Wydarzenie na facebook: https://www.facebook.com/events/1717231655172739/

Bardziej szczegółowy opis warsztatów pierwszego modułu
1. "Smak Tantry" - Wprowadzenie do praktyki

W tym warsztacie wprowadzającym dajemy małe przykłady prostych bezpiecznych ćwiczeń, które można kontynuować później samemu lub z partnerem. Każdy, kontynuując ćwiczenia zgodnie z instrukcjami z tego wprowadzenia może szybko i znacząco poprawić swoje życie. Na tym warsztacie możesz posmakować czym jest tantra,  czego uczymy i na czym polega cały kurs w Szkole Tantry Ruchu.

Wszystkiego po trochu:
- Teoria; to, co dla nas oznacza, tantra i nasze praktyczne jej wykorzystanie
- Rozpoznanie i trening mięśni kegla (PC)
- Otwarta komunikacja tantryczna
- Rozpoznanie swego wewnętrznego mężczyzny i kobiety
- Medytacja przebudzenie zmysłów
- Oddychanie razem w pozycji Shiva Shakti

2. Połączenie.


Obecnie, dzięki współczesnej technologii możemy się kontaktować ze sobą, nawet gdy jesteśmy oddaleni o tysiące kilometrów. W miastach żyjemy blisko siebie. Komunikacja nigdy nie była tak szybka. Jednak wciąż jesteśmy wyobcowani i to tak jak nigdy dotąd w historii ludzkości. Nigdy nie czuliśmy się tak samotnie jak obecnie. Czy po drodze coś nam umknelo ?
Warsztat ten jest by polączyc nas:
- ponad  możliwości telefonów komórkowych,
- by budować przyjaźń przez wielkie "P", głębsza niz setki znajomych na Facebooku,
- aby poczuć Miłość przez duże "M", głębsza niż wysyłanie ♥ przez internet
- aby połączyć się z prawdziwa natura żywsza niz w programie Discovery.
- Aby znaleźć to, co straciliśmy, aby znaleźć naszą głęboką naturę, aby połączyć się z samym sobą i innymi byc może głębiej niz kiedykolwiek nawet ze swoimi przyjaciółmi czy z rodziną.
Tantra daje nam narzędzia do połączenia ze wszystkimi częściami siebie, do połączenia ze sobą, a następnie połączenia się ze swoim partnerem, grupą, rodziną, innymi ludźmi, zwierzętami, przyrodą i całym wszechświatem. Piękne hasło "Jesteśmy jednością!" tantra przekształca z wierzenia w rzeczywiste doświadczenie. Jeśli pozwolisz sobie to poczuć, nigdy juz nie będziesz taki sam. Nigdy nie pokochasz w ten sam sposób.
Dlatego zdecydowaliśmy się by ten warsztat byl na początku.

3. Rozwijanie świadomości.



Tutaj zapraszamy  was do tworzenia przestrzeni do poszerzania świadomości.

Poznasz:
Czym jest świadomość i jak przygotować się do otwarcia się  w pełni na nia.
Jak w sposób świadomy do rozpuscic blokady  i otworzyć się na przepływ energii miłości.
Jak w codziennym życiu możemy rozwijać i pielęgnować naszą wewnętrzną świadomość.

Poszerzanie świadomości jest jednym z głównych celów tantry. W tym warsztacie będziemy się budzić, odkrywać i rozwijać świadomość tu i teraz, świadomość płci, żeńskiej i męskiej energii, świadomości świadka, świadomości energii ... Ten warsztat może otworzyć oczy, serce i umysł w sposób, że zycie juz nigdy  nie będzie takie samo.

4. Kochaj siebie!



Kochać siebie to podstawa prawdziwej miłości. Kiedy się kochamy dopiero wtedy możemy naprawdę kochać innych. Kiedy czujemy się dobrze z samym sobą, będziemy mieć poczucie własnej wartości potrzebne do działania w miłości do innej istoty. Prawdziwe kochanie samych siebie może wzmocnic miłość dzieloną z naszymi partnerami, rodziną, zwierzętami, przyrodą, planetą i wszechświatem.

To nie ma nic wspólnego z egoizmem, lecz raczej z rozszerzeniem miłości w zdrowy sposób ...

Warsztaty z modułu 2 i 3 (1 poziom):

6. Teoria o praktyce. Porady dla poprawy relacji z samym sobą, ze swoim partnerem, z innymi, ze zwierzętami, z całą przyrodą i całym wszechświatem. (otwarty wieczorek informacyjny)7. Swieta Energia - czczenie swego świętego ciała, rozpoznanie swej dzikiej duszy
8. Męska i kobieca energia
9. Święta Seksualność
10. Taniec z tantry

11. Komunikacja Miłości. (otwarty wieczorek informacyjny)12. Przygotowanie do przebudzenia energii Kundalini
13. Ceremonia podróży do przebudzenia zmyslow
14. Tajemnice tantrycznego dotyku. Wprowadzenie do tantrycznego masażu
15. Zamknięcie całego kursu i kolo refleksji

Wykładowca seminarium - Michał Marek Griks -
Nauczyciel kundalini jogi i tantry. Masażysta, nauczyciel i trener tantryczny.

"Mą tantryczną podróż zacząłem ponad osiem lat temu. Od dwoch lat studiuje w Rasayana Tantra Academy.  Trzy lata temu zacząłem dzielić się moją wiedzą i doswiadzczeniem jako nauczyciel tantry. Tantra stała się mym sposobem na życie.Sposrod wielu sciezek tantry uznałem, że seksualność i milosc sa dla mnie najbardziej skutecznymi sposobami na poprawę:

mojego poczucia własnej wartości,
mojego fizycznego i psychicznego zdrowia,
mojego intymnego związku,
mojej miłości (także siebie),
mojej energii i wszystkich innych aspektów życia ...

Dla mnie, seksualność jest najpiękniejszym, najintymniejszym i największym wyrażeniem miłości. Kiedy zobaczyłem, jak ważne jest to w moim życiu, zapytałem: "Jeśli miłość jest najważniejszą potrzebą dla większości ludzi, dlaczego nie ma miejsca na energię miłości i seksualności w edukacji ludzkości ?" Dlatego mam nadzieję, że poprzez tworzenie Szkoły Ruchu Tantry mogę pomóc wypełnić tę wielką lukę w edukacji. W moim życiu doświadczyłem seks jako drogę do piekła i jestem bardzo szczęśliwy, ze dzieki tantrze przemienilem ja  doświadczenie jako drogę do nieba. Teraz z "brudnej" seksualności z poczucia winy i wstydu, transformuje ja w swieta seksualnosc, pelna dumy i milosci.

Jestem tantrykiem, którego przeznaczeniem jest rozpowszechnianie tantry i miłości.

Więcej informacji znajdziesz tutaj: tantrapolska.blogspot.nl

Tuesday, November 3, 2015

Kochaj na wiele sposobów


Od tysiącleci jesteśmy manipulowani. Nazbierało się tego co nie miara. Szczególnie ostatnio. Wyższa technologia nie tylko daje nam większe mozliwosci otrzymywania informacji ale także otrzymywania kłamstw. By jednak rozroznic prawdę od manipulacji, trzeba byc świadomym. Trzeba byc juz przebudzonym. Trzeba potłuc te matrixowe, tworzone przez setki generacji okulary. Okulary, w których szkla sa coraz grubsze. Coraz bardziej sciemniajace prawdę.Wystarczy sobie przypomnieć jak wielka pomoca propagandowa bylo wynalezienie radia za czasów Hitlera. Teraz jeśli spojrzymy czym karmi ludzi tak zwany "idiot box" - telewizor, to zobaczymy, iz wiekszosc to bezużyteczne wiadomości, zasmiecajace nasz umysł lub tez filmy i seriale, które nie wnoszą do naszego życia nic po za zjadaniem nam czasu. Wiekszosc przedstawia problemy. Rozwiazan i pozytywnych wiadomości jak na napartsek. Przy tych dysproporcjach nie dziwne, ze nasze spoleczenstwa tona w depresjach na które nasze "grube okulary" widza jedyne lekarstwo = więcej kupować.
Internet przyniosl nam więcej wolności slowa. Jednak do wolności trzeba byc tez dojrzałym. Internet nie tylko dal nam mozliwosci byśmy mogli się wyrazić ale dal tez mozliwosc wszystkim innym tez się wyrazac. Dlatego tak wiele tam porno filmów, nacjonalistycznych, kapitalistycznych czy tez innych bzdur.
Nawet ci, którzy sa bardziej świadomi i wybierają pozytywne, inspirujące strony, wciaz jeśli jest to tylko gromadzenie i przyjmowanie wiadomości w naszej glowie bez ich pozniejszego uzycia bedzie to wciaz tylko kolejna nadkonsumpcja. Taki intelektualny materializm prowadzący nas do nadymania naszego nie zdrowego ego. Nawet jeśli bys przegladal najbardziej pozytywne strony na fejsbooku, jeśli nie jest to w równowadze i dzieje się kosztem czasu na tworzenie, kochanie, zycie, kosztem czasu dla twych przyjaciol, rodziny, ukochanych, jest to niczym więcej jak tylko marnowaniem życia.
W spoleczentwach gdzie wiekszosc ludzi jest nieświadoma wolnosc slowa, internet w wiekszosci będzie odzwierciedlać te nieswiadomosc.
Jeśli ludzie w wiekszosci sa konsumentami ich kontakt z internetem ograniczał się będzie do konsumpcji. To ostatnie moze byc nawet pozytywne, bo perwert, który zaspokaja się przed ekranem jest duzo bardziej bezpieczny niz ten , który aktywnie realizuje swa perwersje. Nazista, który biernie chłonie informacje jest bezpieczniejszy niz ten, który działa.
Rzecz ma się calkiem inaczej jeśli chodzi o osoby bardziej uduchowione. Nie chodzi mi o owieczki ( a raczej barany ), które omamione sa przez religie. Chodzi mi o nas, przebudzonych, bardziej świadomych, tych co juz potłukli okulary i przejrzeli na oczy.
Jeśli juz raz potluklismy okulary bardzo rzadko chcemy z powrotem zapasc w sen nieświadomych. Wciaz jednak wiele manipulacji trzyma nas w polsnie zatrzymujac nas przed całkowita zmiana.
Duchowosc wielu z nas ogranicza się do "kochania" we własnych kręgach, pracy nad soba i głownie kochania samych siebie. Nie to żebym potepial milosc do samych siebie. Proszę nie mylcie mnie z tym. "Kochaj siebie" to jeden z podstawowych warsztatów, które uczę.
Jednak nie mylmy tu narcyzmu z miloscia. Gdy milosc jest prawdziwa, bardzo szybko przeobraża się w milosc do innych i do wszystkiego. Jeśli kocha się innych to się dla nich cos robi, to się dla nich żyje i ta milosc obdarowywana innym sprawia, iz mamy więcej milosci dla siebie. Więcej satysfakcji z szlachetnie przezywanego życia. Milosc to energia przeplywajaca z wewnątrz na zewnątrz i w ten sposob krazaca pomiędzy nami. Nie mozna jej zatrzymać. Trzeba pozwolić jej plynac.
Omówmy to na przykładzie matki. Jeśli jest ona zajęta soba, pracuje nad soba, kocha siebie kosztem rownowagi, czasu i milosci dla dziecka, nie znajdzie ona szczescia na tysiącu warsztatach rozwoju duchowego, godzinach medytacji itp. Zagłuszana milosc do dziecka będzie pozostawiała te kobietę w niespełnieniu. Jednak jeśli ta Matka poświeci wystarczająco czasu, milosci dziecku to wszystko do niej wróci w lepszym samopoczuciu czy milosci do siebie. Wówczas kazdy warsztat będzie wiele bardziej skuteczniejszy, kazda godzina spędzana na samorealizacji, będzie pełniejsza.
Musimy sobie także uswiadomic, ze milosc, zmiana i cale nasze zycie wyraza się na wielu poziomach. Sa one wielowymiarowe. Jeśli chcemy trwałych zmian w nas, musimy je przeprowadzac na poziomach wszystkich czakr.
Jeśli chcemy kochac siebie czy tez innych pelnie i bezwarunkowo, musi się to odbywać na poziomie wielu czakr.
Dlatego w parze tak ważne jest nie tylko polaczenie na poziomie serca ale intelektualne i seksualne rowniez. Dlatego najlepiej gdy osoba, z która jesteśmy, nie tylko cos do nas czuje ale takze mówi nam o tym, dba o nas, robi cos dla nas, uprawiamy milosc etc.
Wrocmy do przykładu matki. Jeśli wychowanie dziecka będzie się ograniczało jedynie do pozytywnych afirmacji i ignorowaniu i nie angażowaniu się w cokolwiek co jest negatywne, bardzo duza szansa, ze nie bez powodu sluzby socjalne zainteresują się zaniedbaniem. Kochanie dziecka musi odbywać i wyrazac się na wszystkich poziomach (czakrach). Wyraza się poprzez zmianę pieluch, nakarmienie, przytulenie zaśpiewanie kołysanki, powtarzanie "Kocham Cie", zapewnienie bytu i dachu nad głowa, edukacje, a nawet pelne milosci skarcenie, gdy dziecko chce wlozyc gwozdz do kontaktu. Jest to chyba zrozumiale.
Jako, iz milosc bezwarunkowa, rozpływa się od nas na innych, uświadamia nas , ze milosc do nas samych jest zależna od milosci do innych ( i vice versa)
Postawmy się sami w pozycji tego dziecka i przelozmy te przykłady na własne zycie. Milosc to nie tylko pozytywne wmawianie sobie, ze ja kocham siebie lecz także czynne kochanie siebie na wszelkich poziomach (czakrach). Czyli zadbanie o zaspokojenie swych potrzeb materialnych, seksualnych, nakarmienie siebie, Kochanie siebie (=innych), pozwolenie sobie byc kochanym (przez siebie i innych). To takze zadbanie o przyjemności cielesne, takie jak uprawianie milosci, sport, joga czy tez przyjemnosci intelektualne, artystyczne i inne. To takze wyrażanie tego wszystkiego.
Jesteśmy integralna caloscia roznych aspektów naszego życia. Poczucie calosci, pelni siebie, pelni życia zalezy od zaspokojenia wszystkich aspektów bez dominacji jednych nad drugimi. Zycie w równowadze do zastanej sytuacji. Tu i teraz.
Tak samo ma się milosc do innych, do kochanki(-nka), rodziny, przyjaciol, ludzi, zwierzat przyrody i całego wszechświata.
Samo pozytywne myślenie o nich moze się pomocne ale jesli będzie się ograniczało jedynie do tego, moze okazać się nie wystarczająco skuteczne.
Szczególnie jesli uświadomimy sobie, ze tych co chcą ocalić przyrodę, zwierzęta, ludzkosc jest jak na naparstek z porównaniem do tych nieświadomych, którzy chcą jedynie konsumować i zarabiac na to. Nasze pozytywne i świadome myślenie musi się przeciwstawiać ogromowi nieświadomego myślenia na tej planecie. Juz chodzby dlatego potrzebna jest akcja.
Jednak sam aktywizm jest równie nie wystarczająco skuteczny. Musimy kochac na wszystkich poziomach(czakrach). Poprzez pozytywne myślenie, świadome akcje polityczne, kreowanie komun jako, żywych przykladow, ze mozna inaczej, sztuke uswiadamiajaca, nauke pozytywnych rzeczy, gleboka ekologie, tworzenie alternatywnych technoogii i sposobow zycia, nauczanie tantry, wyzwalanie, kochanie i leczenie się dzięki niej.
Tak wiec widzimy, iz prawdziwa bezwarunkowa milosc to gleboki rozwój we wszelkich kierunkach na wielu poziomach( czakrach). Dajmy jej plynac i zalewac swiat.
Warto tez sobie uswiadomic, ze te male grupki o roznych typach działania laczy ta sama intencja: "Milosc, troska o innych i naturę". Jedynie wyrazaja oni się przez inna czakrę wiec w inny sposób. Jak często jesteśmy przez to podzieleni mimo tego, iz intencje sa te same i tak samo piękne. "Nie dajmy się podzielić jak wielogatunkowe bydło". "Podzielonymi łatwiej się kieruje, rządzi i manipuluje. " "Razem możemy więcej
".
KOCHAM WAS !!!
Michal Marek Griks 9.9.2015 SatCItAnanda Romania
http://tantramovement.blogspot.nl

Więcej mych polskich tekstów na temat tantry i milosci możesz znalezc tutaj: http://aktywnatantra.blogspot.nl/search/label/PL
Zycze milego czytania i inspiracji


school of tantra

Pełna obecność - tantryczna nieskoczoność orgazmu

To jest ta jedna chwila, przez chwile spróbuj skupić się na pełnej obecności, w tym momencie. To nie jest żadna skomplikowana technika, nie potrzebujesz do tego żadnych metod. To jest jak nawlekanie igły. Ten moment, gdy nitką trafiasz w oczko igły. Pełna koncentracja. Nie potrzeba nic więcej. Przez ułamek sekundy jesteś skupiony, w pełni obecny. Istnieje tylko to oczko igły i nitka, która w nie trafia. Pełna obecność. To dlatego ludzie tak pragną orgazmu. Przez ułamek sekundy są całkowitą obecnością. W Tantrze tą obecność wydłużamy w nieskończoność.

Dlatego w Tantrze używamy seksualności. Bo w niej jest moc energii. Energię tą albo przyciągamy albo odpychamy. Albo próbujemy ją rozładować albo stłumić. A chodzi o to, by być, całkowicie obecnym. Nie odpychać, nie przyciągać. Dla wielu po prostu być, jest stanem nie do wytrzymania. Bo boją się intymnej relacji z chwilą obecną.
Edyta Baghira 5.5.14
http://tantramovement.blogspot.nl/

Bądź przepływem tu i teraz <3

Bądź przepływem. Rób coś co chcesz robić, bo masz na to ochotę, bo tego pragniesz w danym momencie. Nie rób tego bo musisz, bo tak wypada albo nawet, bo zaprowadzi Cię to do czegoś innego. Poczuj ten przepływ tu i teraz i daj mu sie ponieść. Tu i teraz, w tej chwili i tylko dla tej chwili.
Mówi się, iż musisz coś zrobić, by być w równowadze albo by coś osiągnąć, jednak w głębi siebie twoje ciał, twoja intuicja dobrze wie czego porzeba w danym momencie. odążaj za nimi, zaufaj im daj się ponieść własnej chwili, doświadczaj jej na swój własny sposób. Tu i teraz. Tak jak chcesz, a nie tak jak musisz. Pielęgnuj to wyzwalaj się coraz bardziej. zacznij naprawde kochac samego siebie. Coraz bardziej....
Michał Marek Griks 6.4.14
http://tantramovement.blogspot.nl

Wprowadzenie do Tantry. Wykład z ćwiczeniami

Tu możesz zaprosić znajomych, zarejestrować przyjście i dowiedzieć się najnowszych szczegółów:

Warszawa Parkowa 25/3 środa 19 czerwca od 18.00 do 21.00

Uczymy jak poprzez poprawę aktu miłosnego możemy poprawić nasze zdrowie, relacje i wszystkie inne aspekty życia.
Na naszym wprowadzeniu do tantry pomiędzy teorią, która głównie uczy o praktyce, pokażemy Wam także przykłady prostych, ćwiczeń, które będziecie mogli kontynuować w domu sami albo z partnerem. Zastosowanie wskazówek z tego warsztatu diametralnie poprawi Wasze życie.

Miłość jest najważniejszą rzeczą dla większości z nas. Akt seksualny powinien być najbardziej intymnym, najbardziej zbliżającym, najmocniejszym wyrażeniem tego uczucia.

Warsztat jest przewidziany zarówno dla par jak i singli.
Wstęp za dobrowolny datek.
Prosimy o szybkie potwierdzenie twego przyjścia ponieważ liczba miejsc jest ograniczona.

Aby uzyskać więcej informacji prosimy o kontakt mgriks@gmail.com
lub sprawdzić
http://affordabletantra.blogspot.nl/

Alternatywna Miłość czyli "Otwórz swe serce w Dzień zakochanych !!!"

Szczególnie druga piosenka jest o miłości

Wierzę , że miłość jeśli jest prawdziwa nie ogranicza się jedynie do zaspokajania własnych pragnień, lecz rozszerza się do drugiej osoby, potem do rodziny, a w końcu też do innych ludzi, zwierząt, roślin , Matki Ziemi, i całego wszechświata. Oczywiście tak jak wszelkie zmiany, by uczynić je prawdziwszymi i mocniejszymi, musimy zacząć od siebie. Czyli najpierw musimy się nauczyć kochać samych siebie. By to osiągnąć musimy się zaakceptować takimi jakimi jesteśmy, dostrzec nasze błędy i słabe strony jak i rozwijać nasze zalety. Im bardziej skupimy się na pozytywnych stronach naszego ja i mniej boimy się ryzykować dokonywania dobrych wyborów, im więcej rzeczy w życiu czynimy dobrze tym łatwiej przyjdzie nam siebie zaakceptować. " Prawdziwe piękno wypływa prosto z serca " (cyt. Rabia ) , a więc nie ma nic wspólnego z wyglądem.
Nie ograniczajmy swego partnera tylko do przedmiotu swych pragnień i narzędzia do zaspokojenia swych zachcianek. Kochać znaczy stawiać kogoś dobro ponad siebie. Miłość rośnie gdy umiera egoizm. Przykładem może być miłość matki do dziecka. Oddałaby życie dla niego.
Jeśli kochamy Siebie, Swą ukochaną, dzieci, rodzinę, to normalne, iż chcielibyśmy zapewnić im szczęście, Jednak szczęścia kupić się nie da. Tak jak z resztą prawdziwej miłości, przyjaźni, prawdy czy innych wartości. Dlatego niezaspokojeni Ci wszyscy bogaci, którzy żyją w niepewności ułudy : " Czy ma żona jest ze mną bo mnie kocha , czy też tylko dla moich pieniędzy. Czy moi przyjaciele nie opóściliby mnie gdybym nagle znalazł się bezdomny na ulicy ? ". By zagłuszyć te watpliwości chcą mieć więcej i więcej, by zaspokoić nałóg swych pragnień. Jednak chciwości , najgroźniejszego z narkotyków zaspokoić się nie da. Wbrew pragnieniom nie wypełni ona pustki jaką odczuwają po braku szczęścia i miłości.
Ty jesteś częścią związku, który jest ( może się stać ) podstawą rodziny, która jest komórką społeczeństwa. Człowiek jest częścią natury, a Ty jesteś częścią wszechświata. Od jednostki zaczynają się największe przemiany. Nigdy nie zapominajmy o tych mutualnych zależnościach. W dzisiejszym świecie ludzie zmieniani, manipulowani przez dyktaturę pieniądza coraz częściej żyją wbrew tej naturze. Zakładają związki miłosne w celu zaspokojenia własnych pragnień, rodzą dzieci by zaspokoić własne niespełnione ambicje, żyją kosztem społeczeństwa i innych ludzi, eksploatują Matkę Ziemię, nasz wspólny dom do tego stopnia, że przyszłe pokolenia, NASZE DZIECI w przyszłości, a nawet ludzie na innych kontynentach już teraz nie są w stanie doczekać jutra. Nie ma w tym ani krzty miłości !!!. Dlatego życzę Wam wszystkim, dla waszego szczęścia obudźcie się i znajdźcie prawdziwą Miłość !
Dostrzeżcie Boga w swej(-ym) ukochanej(-ym), zobaczcie ją(go) jako osobę , którą chciałbyś (-ałabyś) obdarzyć wszystkim co dobre,( może przekaż jej też te słowa jeśli chcesz Ha ha!) , obdarzyć sobą.
Zamiast tracenia czasu na zarabianie pieniędzy by kupić twym dzieciom coraz to nowsze i lepsze zabawki, poświęć im czas i miłość. To jest to czego potrzebują bardziej od Ciebie niż zasypywania ich tysiącami zabawek czy kupowania im "markowych" ubrań.
Z resztą kupowanie im nowych zabawek i wyrzucanie starych zabija ich kreatywność i wyobraźnię. Gdy ja byłem mały z braku zabawek, sami je wymyślaliśmy i robiliśmy. Gdy coś mieliśmy bawiliśmy się tym z szacunkiem przez lata . Dziś dzieci są znudzone zabawkami " po godzinie" . Tak jak ich rodzice chcą ciągle rzeczy nowych i nowszych nigdy nie będąc zadowolonymi z tego co mają. Nic dziwnego, że w nowoczesnych społeczeństwach relacje niektórzy też zmieniają tak szybko jak rękawiczki, albo może powinienem powiedzieć jak dzieci zabawki. Wychowani na nadmiernej konsumpcji wyrzucają swych partnerów jak śmieci, bo gdzieś tam zawsze czeka ten nowy " lepszy".
Jakieś indiańskie plemię za zasadę miało podejmowanie decyzji z myślą o przyszłości siedmiu następnych pokoleń. My w dobie ocieplenia klimatu, gdy najwyższy czas na zmiany, wciąż kupujemy dzieciom coraz więcej zabawek, coraz więcej konsumujemy, zużywamy, wyrzucamy, zatruwamy... W swej cywilizacyjnej głupocie nie jesteśmy w stanie zatroszczyć się o przyszłość naszych dzieci nie mówiąc już o kolejnych pokoleniach.
Po za tym kupowanie tych wszystkich zabawek, które są tak tanie, bo wyprodukowane w fabrykach gdzie zmuszane są do pracy dzieci, gdzie inni rodzice muszą pracować nawet po 14- 16 godzin dziennie , 7 dni w tygodniu by zapewnić przetrwanie dla swych rodzin. Oni są wykorzystywani dla twoich pieniędzy, byś mógł kupować więcej i taniej. Jaką energię dajesz ukochanej osobie czy swojemu dziecku wraz zabawką wyprodukowaną przez inne dziecko, któremu zabrane zostało dzieciństwo?
Jaką rolę w społeczeństwie pełni przeciętna dzisiejsza rodzina, która żyje kosztem innych ? Objada się do otyłości mięsem, na którego wyprodukowanie każdego kilograma trzeba zmarnować około 16 kilo ziarna wyhodowanego w krajach gdzie ludzie umierają z głodu.
Czy czekoladki nawet jeśliby były w postaci najpiękniejszego serca wciąż będą niosły energię miłości jeśli ta czekolada nie jest fair trade i pochodzi z plantacji na której muszą pracować dzieci ?
Genetycznie modyfikowane cięte kwiaty, choćby nie wiem jak pachniały wciąż trują i są martwe. Dawać śmierć jako symbol miłości to taki sam paradoks jak obchodzenie narodzin Boga poprzez ścięcie drzewka.
Wierzę , iż będzie przyjemniej jeśli damy kwiat w doniczce, lub nasiona kwiatów. Wówczas nie zwiedną po tygodniu i tak jak naszą miłość będziemy mogli je pielęgnować i patrzeć jak się rozwija.
Kartki walentynkowe by oszczędzić drzewa, tlen i naszą planetę dla naszych ukochanych można zrobić samemu z makulatury. To samo jeśli chodzi o papier do pakowania i inne podarki. Gdy je zrobimy sami, wkładamy w to nasze serce i wiadomo , że chcemy kogoś uszczęśliwić, a nie kupić.
Co najważniejsze na zakończenie obdarowujmy Miłością 365 dni w roku. Bo z miłością tak jak z kwiatami zwiędną, uschną jak się o nie nie dba. Raz w roku to za mało. ( tę uwagę dołączyłbym też do innych świąt )

"Miłosna Historia".Część pierwsza nowego rozdziału "Życia Aktywisty"

Historia zaczęła się od wielkiej miłości. Miłości dwojga poszukujących się ludzi. On, aktywista głęboko zaangażowany w walkę o lepszy świat. Ona hipiska poszukująca oświecenia na wszelkie możliwe sposoby. On, zestersowany, przepracowany, ciągle nie wyspany i nie nadążający z ukończeniem ostatniego projektu podczas, gdy było trzeba zacząć następny. Ona, odwieczna poszukiwaczka prawdy przeskakująca od terapii do terapii, próbująca wszystkiego, nawet narkotyków...

… wszystko jednak było zbyt płytkie...

Satysfakcja z pomagania ludziom stawała się nudna.

Poszukiwanie szczęścia tylko dla siebie zbyt egocentryczne.

Czegoś brakowało. Wciąż pozostawali rozczarowani. Czuli się jakby uciekali od rzeczywistości...

Powiedzenie „Choćbyś … … a miłości byś nie miał” sprawdzało się w ich przypadku.

Nagle stało się. Spotkali się i zakochali się w sobie. Przeciwieństwa zaczęły się uzupełniać...

… razem nabierać siły...

…mieszać...

...oddziaływać na siebie...

Znaleźli środek oraz drogę. Korzystali z wiedzy tysiącleci, wiedzy o miłości. Wiedzy tantry, która w czasach współczesnych stała się dostępna nie tylko dla elit. Ich miłość osiągnęła wyższe poziomy. Dzięki jego zaangażowanemu aktywizmowi i jej głębokiej duchowości zdali sobie sprawę, że tylko wtedy mogą być szczęśliwi, gdy szczęśliwy będzie cały świat... Albo chociaż będą przynajmniej na drodze w tym kierunku. Problemy były już znane. Potrzebne były rozwiązania. Do nich należały Miłość, tantra, jedność...

Miłość do samych siebie, potem do naszych partnerów, naszych rodzin, a w końcu do całego świata , do wszystkich żyjących istot, a nawet roślin, po prostu do całej natury.

Poprzez praktykę, edukacje i otwartość nie tylko uczyli siebie ale także przekazywali wiedzę innym. Wszystko rozwijało się dobrze dotąd aż zmiany klimatyczne doszły także do Amsterdamu. Musieli szybko zacząć też działać także na innych poziomach. Potrzebowali zjednoczyć ludzi o różnych poglądach, stylach życia, zapatrywaniach metodach walki itp.

Jak jednak skłonić radykalnego aktywistę by współpracował z nastawionym na zyski biznesmenem ? Jak przekonać owego biznesmena, żeby zaniechał zysków ponad wszystko ? Mission Impossible (niemożliwa misja ) ? Nie, jeśli wierzysz, że Miłość przezwycięży wszystko, a bycie prawdziwym realistą to żądanie niemożliwego. W to wierzyła nasza para.

Gdzieś jednak musieli zacząć. Gdy uświadomimy ludzi, by skupiali się na tym co nas łączy, a nie co dzieli, naturalną koleją rzeczy będzie to, że wspólne cechy będą się rozprzestrzeniać, a różnice zacierać i zanikać. To tak samo jak w samorozwoju. Jeśli skupimy się na naszych zaletach i na rozwijaniu ich wkrótce wyprą one wady w naszej osobowości...

Więc co łączy wszystkich ludzi ? Potrzeba miłości, jedności, bezpieczeństwa, przyjaźni, zaspokojenia... można by wymieniać latami. Jednak skupmy się na tych najważniejszych, bo cała reszta i tak z nich się wywodzi.

Miłość zawsze powinna się zaczynać od kochania samego siebie, samoakceptacji. Dopiero gdy kochamy samych siebie, możemy kochać innych jeszcze bardziej. Przypomnijmy sobie, zaobserwujmy jak się czujemy czyniąc coś według nas złego. Po pierwsze nie czujemy się z tym dobrze, a po drugie staramy się na wszelkie możliwe sposoby ( wyuczone we wspaniały sposób przez np. głównie telewizor. ) znaleźć wytłumaczenie by wyprać nasze sumienie. To taka reakcja obronna. Im bardziej jest wyuczona tym bardziej jesteśmy w stanie bez zmrużenia oka dokonać najgorszych zbrodni znajdując na to wytłumaczenie. „Zabijam dla ojczyzny”, „Muszę okradać społeczeństwo by moje dzieci miały dobrze”, „Jak nie będę zabijał zwierząt na pewno zrobi to ktoś inny” itp. Jednak oszukiwanie samych siebie za każdym razem sprawia, że opanowujemy sztukę oszukiwania się do perfekcji ( niedługo nawet możemy przestać zauważać, iż żyjemy w stwarzanej przez nas iluzji. Poza tym za każdym takim kłamstwem usprawiedliwieniem, każdym złym czynem oddalamy się od naszego prawdziwego szczęścia. Jezus kiedyś powiedział, że „wszystko co uczyniliście naszym braciom najmniejszym, mnie żeście uczynili". Idąc dalej za tym, że bóg jest w każdym z nas albo, iż to my jesteśmy bogami ( według tantry ) poprzez każdy zły czyn zabijamy swe bóstwo w niebie, w sobie, czy też w innych. W zależności od swych wierzeń czy przekonań słowo bóg możesz zastąpić imieniem twego ulubionego albo „miłością” czy „dobrem" czy czymkolwiek innym.

Na szczęście w związku z tym co powyżej wszystko co dajemy do nas wraca, jesteśmy tym co czynimy, a także tym co jemy.

Z drugiej strony zauważmy jak się czujemy za każdym razem, gdy uczynimy dobry uczynek. To wspaniałe samopoczucie chyba mówi samo za siebie, że nie trzeba tego opisawać słowami.

To takie prawdziwe niebo i piekło tu i teraz, które otrzymujemy po każdym dokonanym wyborze w naszym życiu. Chcesz żyć w niebie cały czas, czyń dobrze, a nawet gdy wokoło będzie sodoma i gomora, ty wciąż będziesz szczęśliwy i mocny. Jeśli twe intencje są szczere nagle przytrafią Ci się rzeczy dzięki, którym jeszcze bardziej będziesz mógł rozwijać czynienie dobra.

Nie wierzysz ? Jeśli jesz mięso zjedz dziś wegetariański posiłek i uświadom sobie, że dzięki temu co najmniej kilkoro dzieci jest tobie wdzięczne za to, iż nie umarło z głodu. Tak, to prawda. Poprzez zmniejszenie konsumpcji mięsa zaoszczędziłeś wiele ziaren potrzebnych do jego wyprodukowania. Dzięki temu wielu ludzi nie umrze też z pragnienia. Efekt cieplarniany nie będzie się powiększał i lasy tropikalne nie będą wycinane dla Ciebie. Czy czujesz się z tym lepiej ? Czy czujesz się mocniejszy ? Możesz być z siebie dumny za każdym razem gdy ograniczasz jedzenie mięsa, a nawet cały czas gdy zostaniesz wegetarianinem ( a jeszcze lepiej weganem ). Za każdym razem gdy czynisz coś dobrego możesz poczuć się podobnie wspaniale.

Jeśli biznesmen zda sobie z tego sprawę, może uda mu się pokochać siebie samego i innych ponad zyski.

Potrzeba bezpieczeństwa – na nią musimy uważać. Jest bardzo sprytnie wykorzystywana do niecnych celów. To dla niej toczone są wojny, byśmy czuli się bezpieczni od terroryzmu, od utraty możliwości konsumpcji ropy, a więc używania naszych wygodnych samochodów. Jednak im bardziej zaufamy komuś, ze zatroszczy się o nasze bezpieczeństwo tym częściej mniej go mamy...

Bezpieczeństwo bardzo często pochodzi ze strachu przed przyszłością, której staramy się unikać. Niestety bardzo często przez tę troskę o przyszłość zatracamy teraźniejszość.

Dzieci tracą dzieciństwo, bo już myślą o karierze. Tracimy całe życie by zapracować na emeryturę itp... nowy dom, samochód, meble...

Nawet gdy to już wszystko mamy okazuje się, że tak naprawdę nie mamy nic albo, że mamy wciąż za mało...

Jak to się dzieje, że mając 33 lata przeżyłem więcej niż wielu starszych dziadków, a moje bogactwo doświadczeń i przyjemnych wrażeń całkowicie przerasta ich długie ( a może tak naprawdę krótkie ) nudne życie ?

Kolejną ważną potrzebą jest potrzeba akceptacji. I tak jak w przypadku miłości, „bądźmy zmianami, które chcemy zobaczyć na świecie”. Inaczej mówiąc: „chcesz zmieniać świat zacznij od siebie !”

Co za tym idzie najpierw musimy zaakceptować siebie takimi jakimi jesteśmy, dopiero potem możemy liczyć na akceptację ze strony innych. Wszystko musi wypłynąć z naszego wnętrza. Jeśli jest narzucone z zewnątrz często nie działa na dłuższą metę.

W dzisiejszych czasach akceptacja samego siebie to ciężka sprawa. Ciągle wymaga się od nas byśmy byli kimś innym niż naprawdę jesteśmy, Byśmy byli coraz lepsi, coraz ładniejsi, bogatsi itp. Od dzieciństwa wdraża się w nas ambicję, która z czasem przejmuje nasze życie. Szczególnie narażone i wykorzystane są tu przeważnie kobiety. Oczekuję się od nich by dążyły do jakiegoś „doskonałego” stereotypu piękna. Ogranicza się ich rolę do niemalże bycia kawałkiem mięsa, ozdobą, której wartość określa jedynie wygląd, a nie to kim dana osoba jest, co robi, jak czuje itp. Wdrażanie tego chorego przekonania, zaczyna się już od dzieciństwa poprzez np. lalkę Barbie. Okalecza to całą ludzkość, bo odbiera kobiecie moc, poprzez uczynienie jej wiecznie nie dowartościawanej i nigdy nie akceptującej samej siebie. W skrajnych przypadkach dochodzi tu do operacji plastycznych, stosowania implantów czy innego zmieniania swej natury. Najgorsze w tym wszystkim jest to, iż niej jest to jedynie okaleczanie się ale jest to także tworzenie iluzji, oszukiwanie samego siebie ponieważ tak jak napisałem wcześniej samoakceptacji nie da się narzucić z zewnątrz, a już najbardziej nie kupując sobie zabieg kosmetyczny.

Osoba akceptująca siebie, bez względu na to jak wygląda będzie dużo bardziej szczęśliwa.

Z drugiej strony odpowiedzmy sobie szczerze na pytanie: Czy chcemy być kochani za to jacy jesteśmy w głębi serca, czy za to jak wyglądamy ? Czy chcemy by miłość do nas skończyła się wraz z nastaniem starości ?

„Prawdziwe piękno wypływa prosto z serca” - mawiała pewna „Szakti” w moim życiu.

A wracając do naszej pary... teraz są zajęci więc... CDN


"MIŁOŚĆ - szczęśliwe zakończenie" - rozdział "Losu Buntownika"


Książkę można dostać:
http://positi.blogspot.com/2010/09/los-buntownika-ksiazka-marka-griksa.html

...Ja wiem, że ideałów nie ma i że w pierwszej fazie miłości nie widzi się wad partnera. Słowa te piszę, gdy jestem z Rabia już ponad pól roku spędzając razem większą cześć dnia. To że nie jesteśmy sobą znudzeni, a nasza miłość jest wciąż pełna pasji świadczy o pełni uczucia, jakimi siebie nawzajem darzymy. Jeśli by tu mówić o ideałach to Rabia jest bardzo blisko. Pasujemy do siebie chyba pod każdym względem. Czasem mówimy sobie, że to Bóg nam siebie dał, by przez nasza miłość uczynić nas jeszcze mocniejszymi w naszej walce ze złem, jeszcze bardziej aktywnymi w szerzeniu Dobra.
Oboje przeszliśmy dużo złego w życiu, oboje wynieśliśmy z tego wszystkiego życiową lekcje, w obojgu z nas dokonała się ogromna przemiana na lepsze, oboje w głębi serca pragnęliśmy kogoś, blisko, kto tak jak my za cel swego życia miałby zmienianie świata na lepsze. Jak to Rabia mówi, jesteśmy na tej ziemi nie tylko po to, by jeść, spać i konsumować, Bóg wybrał nas po coś więcej niż te przyziemne życie. Całe nasze życie nie dzieje się bez przyczyny, wszystko ma swój wyznaczony cel. Oboje uważamy, że Bóg uczynił nam wspaniały prezent dając nam siebie nawzajem. „Darem od Boga” -tak siebie nawzajem nazywamy w chwilach uniesienia. Mamy też świadomość by nie zmarnować tego daru musimy pozostać dobrzy i aktywni, musimy pielęgnować zawsze nasza miłość do siebie, do Boga, do ludzi. Bo miłość to moc przeogromna, bardzo potrzebna w dzisiejszych czasach pieniądza i nienawiści. Dlatego jest bardzo ważne, by utrzymywać ją w nieskazitelnej czystości, nie dać jej skażać przez złe czyny nie potrzebne kłótnie, zazdrość, chciwość i inne grzechy. Tak wiele ludzi wypowiada słowo kocham nie mając świadomości jak wiele to oznacza. Nie zapominajmy, że miłość to dawanie drugiej osobie szczęścia, to kochanie jej bardziej niż siebie samego, to zapomnienie o swoim ego to oddanie swego życia ukochanej osobie. To właśnie przez Miłość możemy budować niebo w tym nowoczesnym piekle. Taka jest chyba nasza misja życiową moja i Rabii, by poprzez piękny przykład jak Miłość powinna wyglądać, jak kwitnąć, jak emanować możemy uczyć innych tego pięknego uczucia. Właśnie poprzez nasze życie możemy uczyć innych Miłości. Właśnie poprzez nasze życie możemy pokazywać, że tylko przez staranie się być dobrym możemy osiągnąć prawdziwe szczęście i prawdziwa radość życia, której nie zastąpi nam żadna heroina, telewizor, crack, samochód, alkohol, władza czy inne śmiecie, którymi ludzie zwykli się faszerować by wypełnić tą pustkę w sobie po braku Miłości.
Po tym wszystkim, co przeszedłem w życiu, co się wycierpiałem, czego życie mnie nauczyło, Bóg nie mógł mi dać lepszego prezentu niż Rabię - moją ukochaną Health (=zdrowie) aktywistkę. Dar od Boga, Moje Szczęście, bogini Miłości, Wspaniała Ukochana, Miłość mego życia, Me niebo, najpiękniejsza, Mój cud to jedne z wielu pięknych przydomków, jakimi darze ją niemal każdego dnia. Nawet te słowa nie wyrażają ani jednej setnej tego, co do niej czuje. To wspaniale jest mieć u boku kogoś, kto tak jak Ty uważa, że trzeba uczynić tak wiele jak tylko możemy, by uczynić ten świat, choć odrobinę lepszym. Przez to nasze wspaniałe połączenie, nasza moc i siła jest dużo większą. Razem możemy dużo więcej. Poprzez tak wielka moc, jaka jest Miłość, nasze wartości nie tylko się dodają do siebie. Nawet mnożą jest za mało powiedziane. One się aż potęgują i tylko patrzeć jak będziemy przenosić góry. Zmieniać świat na lepsze, to jest właśnie, to, o czym oboje marzymy i w czym się wspieramy.
Rabia jest także wspaniałym aniołem, jeśli chodzi o mą rodzinę i dom. To wspaniale, że ukochała Neę jak własną córkę i troszczy się o nasze zdrowie i dobro jak o swoje. To bardzo ważne dla mnie samotnego do niedawna ojca zapewnić córce najlepsze warunki, jakie tylko mogę. Nea jest częścią mnie, moją rodzicielską miłością i to ja w połowie z jej mamą Janką jestem odpowiedzialny za jej życie. Nie ma nic ważniejszego w wychowaniu dziecka niż atmosfera Miłości, która oboje z Rabia (dzięki Bogu i jej) staramy się dać Nei. Bardzo się cieszę też że Nea zaakceptowała swą drugą „ przyrodnią mamę” i mam nadzieje że kocha ją z równa wzajemnością. To bardzo ważne w życiu dziecka by dać mu to, co najlepsze. To nie jej wina przecież, że jej rodzice się rozeszli. Myślę, że Nea jest dużo bardziej szczęśliwa, gdy jej tato pogrążony jest w szczęściu, a nie w nieskończonym żalu. Dla dobra dziecka jest ważne wychowywać go w duchu Miłości, dać mu przykład kochającej rodziny by kiedyś, w przyszłości umiało założyć swoją i jeśli coś nie jest idealne jest ważne by robić wszystko by uczynić to jak najbliższe ideału. ( Niczym anarchiści walczący krok po kroku o raj na ziemi)
To wspaniałe też, ze strony Rabii, że odświeżyła powiedzenie mojego Taty: „Na jedzeniu i zdrowiu nie powinniśmy oszczędzać”. To ona uświadomiła mnie, że kupowanie tylko niektórych biologicznych produktów dla Ney nie wystarczy, że, jeśli naprawdę ją kocham nie mogę więcej jej faszerować tą tanią chemią serwowaną w supermarketach. Uświadomiła mnie, że powolne zatruwanie ludzi niezdrową żywnością jest kolejnym ze sposobów, w jaki system próbuje uniezależnić, w jaki próbuję osłabić nasze ciała i zatruć nasze umysły byśmy grzecznie pozostali w swych domach, posłusznie wykonywali pracę i nie walczyli o lepszy świat, o Dobro dla wszystkich.
Komu może zależeć by wybielać cukier, ładować w to energię fabryk po to tylko, by uczynić go białym, czystym i niezdrowym. Dlaczego mimo tego, że włożono w niego o tyle więcej pracy by go wybielić, to nadal jest wiele tańszy niż ten nie oczyszczony, lecz zdrowszy. Komu zależy by ludzie biedniejsi się truli? Dlaczego rządy dotują tak bardzo przemysł mięsny mimo, że ani ze zdrowego, ani ekologicznego ani „też ekonomicznego punktu widzenia się to nie opłaca? (O moralnym, etycznym, względzie by uratować głodujących ludzi od śmierci i niewinne zwierzęta od rzeźni wspominam w Makulatureczce nr10.)
W zdrowym ciele zdrowy duch – to właśnie, czego boją się i czego starają się uniknąć nowoczesne rządy.
Dlatego, by uczynić nasz bunt jeszcze bardziej mocnym i świadomym zdecydowaliśmy się odciąć od tych wszystkich „E- numerów” na jedzeniu, od tej chemii i wszystkiego, co nas zatruwa.
Kochana Rabia uświadomiła mnie też, by być dobrym uzdrowicielem trzeba przede wszystkim samemu być zdrowym. Tylko wtedy, nie będąc hipokrytą, możemy przekazywać tą zdrową czystą energię, za którą stoi leczenie. Chodzi też o to, by wszystko, co się robi, starać się robić jak najlepiej. Jeśli chcemy jak najlepiej żyć, należy się wyzbyć wszystkiego, co nas zatruwa: chemicznego jedzenia, mięsa, alkoholu, używek, narkotyków i wszystkiego, co złe. Nie potrzebujemy wrzucać w siebie całego zła, które za tym stoi. MY WALCZYMY O DOBRO.
Dlatego też jako równie ważny krok do osiągnięcia szczęścia uważamy wyzbycie się w jak największym stopniu również wszystkich złych emocji. Gdy się złościmy na kogoś, ten gniew, to zło zawsze do nas wraca i powoli zjada nas od środka, uzależnia nas od siebie, buduje w nas frustracje, która narasta, nie daje nam spać aż w końcu rządzi naszym życiem. Gdy jesteśmy źli na kogoś nie nauczymy go w ten sposób niczego dobrego. Wszystko do nas wraca. Dajemy, co otrzymujemy. Dostajemy, co daliśmy – odwieczne prawa kosmosu. Dlatego Jezus tak bardzo chciał nauczyć nas miłości, sztuki wybaczania. Nawet, gdy się buntujemy, gdy walczymy o nasze prawa miłujmy naszych wrogów, bo jeśli będziemy ich nienawidzić to, czego maja się od nas nauczyć – nienawiści? Tym, co źle czynią należy jedynie współczuć, że nie mają w sobie tej miłości, tego Dobra, że to przez ta pustkę, przez ten brak miłości starają się jakoś tę lukę wypełnić. To, dlatego tak często pija, ćpają, gromadzą pieniądze i dobra materialne, bo wydaje im się, że tym kupią szczęście. Niestety złudni są to bożkowie, bo nic za nimi nie stoi, a tylko zło, frustracja, cierpienie, łzy, obojętność na głód w trzecim świecie, śmierć zwierząt, deportacje i cala wieża Babilonu. Czy o to w życiu chodzi by hołdować kultowi gromadzenia pieniądza? My już wiemy, że te rzeczy dadzą nam tylko frustrację.
Prawdziwe szczęście tkwi w Miłości i czynieniu Dobra. Współczucie dla tych, co tego nie rozumieją, bo każdy z nich ma sumienie, które mogą oszukiwać, lecz wierzcie mi przyjdzie chwila, gdy spojrzą na swoje życie i wówczas zapłaczą i gorzko pożałują swej chciwości, obojętności i zła, jakie wyrządzili.
To miłość, do Rabii i jej do mnie pozwala nam osiągnąć tą świadomość, przelewać ją na papier, mieć energie na czynienie Dobra i osiągnąć prawdziwe szczęście.
Bo to szczęście zamiast do pracy, jechać razem na akcje w obronie lasów, dobra dzieci, ludzi, w proteście przeciwko armiom tego świata. To szczęście nic sobie nie robić z tego, że nas zaaresztują, bo i tak mamy coś, co oni nie maja. MAMY MILOSC, KTORA PRZEZWYCIEZY WSZYSTKO, NIENAWISC JEST OSTATECZNYM UPADKIEM ( jeszcze raz, WLOCHATY).
A gdy nas zamkniecie, nie będziemy słabi, nie będziemy płakać ani się złościć. Areszt to wspaniały czas na medytację, na modlitwę nawet o wybaczenie dla naszych oprawców, bo nie wiedzą, co czynią. Największe zło, jakie wyrządzają czynią sobie samym.
Mogą zamknąć nasze ciała, ale nie zamkną naszego ducha, naszej Miłości, gdy jesteśmy prawdziwie wyzwoleni.
Marek Griks (2006)

Tantryczna Rewolucja. Wersja Muzyczna

Tutaj ściągniesz zembedujesz nagranie http://www.blogger.com/img/blank.gif//www.archive.org/details/AktywnaTantra